Nadeszła niestety zima. Przestaliśmy wychodzić na balkon, na taras na kawkę, papieroska, poczytać. Zostały zapomniane skrzynki balkonowe i donice na tarasach z resztkami uschniętych kwiatów. Znacie to? No pewnie że znacie. Takie ozdoby bardzo często straszą aż do wiosny. Proponuję, żeby w tym roku było inaczej.
W sobotę i niedzielę była piękna pogoda. Namawiałam Was na spacer i zdobycie różnych gałązek. Chciałabym podpowiedzieć jak można je wykorzystać do upiększenia naszych pojemników. Wytnijcie sekatorem resztki zaschniętych roślin. Nie wyrywajcie, bo zapaprzecie cały balkon czy taras i będziecie mnie przeklinać. Resztki korzeni zgniją przez zimę i wzbogacą ziemię na następny rok.
Zdobyte gałązki wetknijcie artystycznie w ziemię, zaczynając od najbardziej wiotkich i w miarę długich.
Później wypełniajcie wolne przestrzenie innymi, tak, żeby było w miarę symetrycznie i kolorowo.
Ładnie wygląda taka kompozycja jeśli zdobędziemy gałązki różnego koloru i różnych odmian roślin.
Noż czyż to nie wygląda pięknie? Balkon od razu będzie inaczej wyglądał. W słoneczny dzień będzie się miało ochotę wyjść na małą kawkę. A przed samymi świętami wystarczy wetknąć ze 3,4 plastikowe (!) bombki, światełka zasilane baterią ( coby nie było kłopotu ) i możecie startować w konkursie na najładniejszy świąteczny balkon.
Zostaw komentarz