Ratatouille czyli ratatuj

/ Brak komentarzy

Sierpień to najlepszy miesiąc. Obdarza nas taką ilością warzyw, że „serce roście” patrząc na nie. I oczy przede wszystkim. To czas na to, żeby w naszym jadłospisie gościły jak najczęściej. Dzisiaj przepis na ratatuj. Kolorowy, pełen smaków lata, zachwyci każdego miłośnika dobrego smaku.

Przygotujcie:

1 średniej wielkości bakłażan

1 cukinię, a najlepiej dwie małe, 1 zieloną i 1 żółtą

2 papryki –  1 czerwoną i 1 żółtą albo pomarańczową, żeby było kolorowo

1 papryczkę ostrą (opcjonalnie, ja dodaję żeby podkręcić smak)

2-3 pomidory ( ja użyłam koktajlowych czerwonych i żółtych, bo takie mi latoś obrodziły)

2 cebule

3-4 ząbki czosnku

zioła: gałązkę rozmarynu, oregano, tymianku, albo suszone, najlepiej prowansalskie, albo kuchni włoskiej

olej albo oliwa z oliwek

sól i pieprz do smaku

Wszystkie warzywa myjemy i kroimy w kostkę o boku mniej więcej 1cm, każde do oddzielnej miski. Bakłażan na sitko i posypujemy solą, żeby puścił sok i stracił goryczkę. Pomidory obieramy ze skóry i pozbawiamy pestek.

 

Na patelnię nalewamy trochę oleju. W oryginalnym przepisie to oliwa z oliwek, ale ja używam oleju, bo uważam że w naszym klimacie lepiej się sprawdza. Najpierw podsmażamy cebulę aż zmięknie, dodajemy pokrojony w cienkie plasterki czosnek. Przekładamy do naczynia żaroodpornego. Następnie podsmażamy każde warzywo oddzielnie : bakłażana, cukinię, paprykę i papryczkę ostrą. Dokładamy do cebuli. Dodajemy pomidory i posiekane zioła. Solimy i pieprzymy do smaku. Nie za mocno, lepiej później dodać.

Piekarnik rozgrzewamy do 200 stopni. Wstawiamy naczynie przykryte pokrywką, albo papierem do pieczenia zmoczonym ( zwinąć w kulkę, dobrze zmoczyć, rozwinąć i przykryć). Temperaturę od razu zmniejszyć do 120 stopni.  Niech tak sobie siedzi około 1 godziny.

Po godzinie zajrzyjcie i spróbujcie. Może  trzeba dosolić, może nie. Wyłączcie temperaturę i niech jeszcze posiedzi w piekarniku z 15 minut, żeby „doszło”. Koniec. Kropka. Do tego bagietka, żeby było po „fhancusku”, albo ziemniaki, ryż, kasza, czy „cóś”

Ratatuj można jeść na ciepło albo na zimno. Jak Wam się zrobi więcej, a nie ma chętnych na dokończenie, lekko zmiksujcie i smarowidło do chleba gotowe. Jeśli chcecie zrobić elegancką przystawkę na przyjęcie, wszystkie warzywa pokrójcie w drobną kostkę, mocniej doprawcie, w sensie 1 ostrą papryczkę więcej i na przykład trochę vegety. Pieczcie krócej, żeby wszystko było bardziej al`dente. Kupcie wytrawne kruche babeczki i napełnijcie je ratatujem. Pycha. Tak podane jadłam w sobotę u koleżanki na imieninowej kolacji.

Mam nadzieję, że zainspirowałam Was do działania. O tej porze roku gotowanie to czysta przyjemność.

Wasza zachwycona smakami lata

Jola

Follow Jola:

Kobieta, żona, mama, babcia, przyjaciółka, pani psu, emerytka, szalona sześćdziesiątka i od niedawna blogerka. Zapraszam po rady, porady, pomysły i myśli. Jola

Latest posts from

Zostaw komentarz