Mazurki, babki drożdżowe to obowiązkowe ciasta na Wielkanoc. U mnie w domu od niedawna króluje pascha. Przepyszny właściwie deser a nie ciasto. Bo nie wymaga pieczenia.
Jeśli macie ochotę podać takie cudo do świątecznej kawy przygotujcie:
1 kg sera trzykrotnie mielonego (ale takiego na wagę a nie z wiaderka)
0,25 kg masła (miękkiego)
1 szklanka cukru pudru
1 opakowanie cukru waniliowego a jeszcze lepiej kilka kropli esencji waniliowej
5 żółtek
100 g rodzynek namoczonych w alkoholu ( wódka, rum, ja użyłam domowej cytrynówki)
100 g orzechów włoskich (tylko zwróćcie uwagę czy nie są zjełczałe, najlepiej samemu wyłuskać)
50 g skórki pomarańczowej
50 g płatków migdałowych
50 g drobno pokrojonych fig
50 g drobno pokrojonych suszonych moreli
50 g suszonej żurawiny
1 łyżeczka skórki otartej z cytryny
Utrzyjcie masło z cukrem pudrem, wanilią i skórką cytrynową. Dodawajcie po jednym żółtku i dalej ubijajcie, później po trochu ser. Na koniec bakalie razem z odcedzonymi rodzynkami.
Duże sito albo durszlak wyłóżcie podwójnie złożoną gazą albo ściereczką. Przełóżcie masę serową i wygładźcie łyżką. Brzegi gazy czy ściereczki zawińcie na wierzch. Przykryjcie talerzykiem, ustawcie na drugim głębszym, do którego będzie ściekała serwatka.
Wstawcie do lodówki. W międzyczasie sprawdzajcie czy nie trzeba wylać nadmiaru płynu który odciekł do naczynia pod sitkiem. Nasz deser będzie gotowy następnego dnia.
W tym roku planuję zrobić dwa takie cuda. Jedno nie wystarczy dla mojej gromadki. Nie chcę bitwy o deser przy świątecznym stole. Mam nadzieję, że nabierzecie ochoty na zrobienie paschy. Tak naprawdę najdłużej trwa przygotowanie bakalii. Reszta to pestka, chwila moment. Uznanie rodziny gwarantowane.
Wasza powoli przygotowująca się do świąt
Jola
Zostaw komentarz