Metamorfozy ogrodowe

/ Brak komentarzy

Taka mnie ostatnio niemoc ogarnęła. Może to przesilenie wiosenne, a może zwykłe lenistwo? Ani chybi pewnie to drugie. Nie ma co. Trzeba się w końcu wziąć do roboty. Wiosna nastała. Sezon grillowy tuż, tuż, a meble na tarasie wyglądają po zimie dramatycznie. Wypadałoby się nimi zająć. Wprawdzie roboty przy tym co nie miara, ale co zrobić. Trzeba zrobić.

Po 10 latach użytkowania drewniane meble nie wystarczy umyć i po wyschnięciu przetrzeć preparatem do renowacji. Trzeba je potraktować kompleksowo. Postanowiliśmy z mężem zeszlifować do „żywego” powierzchnię stołu i foteli. Ośmiu foteli, żeby nie było. Aha, i jeszcze leżaka. Najpierw usiłowaliśmy zrobić to papierem ściernym o gradacji 100 i 120 (zapamiętałam!). Syzyfowa praca. Mąż nie znosi takich zajęć, więc zawsze kombinuje, jak sobie ułatwić życie. Wymyślił, że pojedzie do leroy merlin i kupi szlifierkę elektryczną, bo się …… w robocie. Twoja wola Panie. Pojechał, kupił, chwała Bogu, bo pewnie do dzisiaj byśmy tego nie zrobili. Porównajcie na zdjęciu nogi stołu przed szlifowaniem i blat po. Widać różnicę, prawda?20160406_104810

Nowa zabawka tak się spodobała, że wyszlifował wszystko jednego dnia. Pamiętajcie,że szlifować trzeba na świeżym, bo strasznie pyli, koniecznie w okularach ochronnych i najlepiej w maseczce, żeby nie nałykać się tego świństwa.

Wyszlifowane meble trzeba zakonserwować najlepiej olejem do renowacji mebli ogrodowych. Najpierw nakładałam ten szuwaks pędzlem, ale później stwierdziłam, że dużo lepiej i szybciej robić to gąbką. I ręce mniej bolą, zwłaszcza w nadgarstkach. Olej nakładałam dwa razy, bo w wyszlifowane drewno tak bardzo wsiąkał. Pamiętajcie, że drugi raz trzeba kłaść po 5-6 godzinach. Ja na wszelki wypadek zrobiłam to następnego dnia.

Trzy dni ciężkiej pracy, ale się opłaciło. Meble wyglądają jak nowe. 20160406_12431120160406_18430420160407_11563020160407_115748Jeszcze czeka mnie uszycie nowych pokrowców na poduszki na fotele. Jak będą gotowe to nie omieszkam się pochwalić. Ocenicie, czy wyszły ładnie. I wtedy sezon tarasowy będzie można rozpocząć.

Za kilka dni ogrodowych metamorfoz ciąg dalszy nastąpi. Zaglądajcie na mojego bloga. Zapraszam.

Wasza w wiosennym nastroju

Jola

Follow Jola:

Kobieta, żona, mama, babcia, przyjaciółka, pani psu, emerytka, szalona sześćdziesiątka i od niedawna blogerka. Zapraszam po rady, porady, pomysły i myśli. Jola

Latest posts from

Zostaw komentarz