Mamy obowiązek być szczęśliwi

/ Brak komentarzy

Taka mnie dzisiaj naszła melancholia. Może ta pogoda, śnieg, który zaczyna padać? Broń boże nie taka jak u Emilii Korczyńskiej, bardziej jak u Justyny Orzelskiej z powieści ” Nad Niemnem ” . Chodzi mi po głowie taka myśl: co to jest szczęście? Każdy z nas rozumie to inaczej. Dla niektórych szczęście to pieniądze, dla innych zdrowie, mąż ( narzeczony, partner, kochanek ), dzieci, dobra praca. Co człowiek, to inna definicja. Myślę, że szczęście to właściwe podejście do życia, sposób w jaki patrzymy na świat, zaakceptowanie tego co jest i cieszenie się tym co mamy.

A czym jest dla mnie? Myślę, nie – jestem tego pewna – to moja wspaniała rodzina. Najlepszy na świecie mąż ( chociaż czasami bym go udusiła, jak zaczyna za dużo gadać i wszystko widzi w czarnych kolorach ), wspaniałe dzieci, które wychowaliśmy na porządnych ludzi, wnuki najpiękniejsze i najmądrzejsze ze wszystkich, synowa i zięć, o których mogą marzyć rodzice dla swoich dzieci. Jestem szczęśliwa, że ich mam. Nic więcej nie chcę. Cieszę się z tego. Inni mogą o tym tylko marzyć.

A dla Was co oznacza szczęście? Zastanówcie się przez chwilę. Znalazłam kilka złotych myśli na ten temat. Może one pozwolą  co po niektórym z Was zrozumieć istotę problemu.

Szczęście jest jak katar. Łatwo można nim zarażać, trzeba tylko chcieć.

Każdy inaczej rozumie szczęście.

Szczęście to jedyna rzecz, która się mnoży, jeśli się ją dzieli.

Szczęście nie polega na zdobywaniu tego, czego chcesz, ale na akceptowaniu tego co już masz.

Szczęście – gdy mamy kogoś, kto samą obecnością poprawia nam samopoczucie.

Jeśli szczęście do Ciebie jeszcze nie przyszło to znaczy, że jest duże i idzie małymi krokami.

I jak w starej piosence: Szczęście trzeba rwać jak świeże wiśnie. Potem przyjdzie mróz i szczęście pryśnie. Póki jeszcze czas, niech szczęście błyśnie. Chwyć szczęście co masz sił. Kochać, żyć, na jawie śnić.

A na koniec przeczytajcie wpis do szkolnego pamiętnika mojej teściowej, o której zawsze mówiliśmy babcia Hania. Myślę, że jest to kwintesencja tego wszystkiego, o czym chciałam napisać.

Wasza szczęśliwa

Jola

           20160119_132007

Ps. Znalazłam zdjęcie z przed 40 lat z mojego ślubu. Boże, jaka ja byłam wtedy młoda, piękna i szczęśliwa. A dzisiaj …  a dzisiaj już tylko piękna i szczęśliwa. Tak też trzymajcie i bądźcie szczęśliwe i szczęśliwi.

J.

2016-01-19 18.11.32

untitled-301 copy

 

 

 

 

 

Follow Jola:

Kobieta, żona, mama, babcia, przyjaciółka, pani psu, emerytka, szalona sześćdziesiątka i od niedawna blogerka. Zapraszam po rady, porady, pomysły i myśli. Jola

Latest posts from

Zostaw komentarz