Po raz kolejny zrobiłam dzisiaj serek. Z jogurtu. Delikatny, niskokaloryczny a przy tym pyszny. A co najważniejsze właściwie sam się zrobił.
Kupcie 3-4 duże opakowania jogurtu naturalnego. Zwróćcie uwagę na skład. Powinno być tylko mleko i żywe kultury bakterii. Niestety w wielu produktach mlecznych znajdziecie mleko w proszku i inne świństwa typu zagęszczacze.
Przygotujcie durszlak i gazę albo ściereczkę. Ustawcie go najlepiej w zlewie i wyłóżcie gazą. Wylejcie jogurt.
Po kilkunastu minutach zwiążcie brzegi sznureczkiem czy inną wstążeczką, aby uformować serek i żeby serwatka szybciej ściekała.
Powinien tak sobie wisieć do następnego dnia. Zdejmijcie gazę czy inną ściereczkę i delikatnie przełóżcie na talerzyk. I już. I gotowe.
A rano, na śniadanie świeże bułeczki z domowym twarożkiem i dżemem truskawkowym też domowym, kawa z mlekiem, słońce za oknem. Marzenie? Nie, tak powinno się zaczynać dzień. Wiem, wiem że to mało realne, ale pomarzyć dobra rzecz.
Wasza
Zostaw komentarz